szlachetna_paczka_2016_plakat-page-001

20161213_102719-1
Jakub Burek – uczeń klasy IV G, młody człowiek o niebywałej wrażliwości społecznej, talencie organizatora, pasji społecznika.

Czy pomaganie mi pomaga?

Wspieranie inicjatywy jaką jest „Szlachetna paczka” wchodzi nam w krew. Pomaganie jest dla uczniów naszej szkoły czymś naturalnym, niejednokrotnie oczywistym i koniecznym. To już drugi rok, w którym włączyliśmy się w inicjatywę księdza Jacka Stryczka i tysięcy wolontariuszy w całej Polsce.

Jakubie, kiedy pomyślałeś, że możesz pomagać innym?

Nigdy o tym nie myślałem. Pomaganie wynikło samo z siebie. W domu czy w szkole zawsze powtarzano, że warto pomagać, zapadło to w mojej pamięci i staram się pomagać osobom potrzebującym. Z każdą kolejną inicjatywą moja chęć do działania rośnie oraz motywuje mnie do dalszej pomocy.

Powiedz mi, jak to jest: pomagając jesteś darczyńcą czy obdarowanym?

Trafne pytanie. Z jednej strony jestem darczyńcą, bo przecież staram się pomagać i dać coś od siebie, nie tylko rzeczy materialne, ale również swój czas, a czasami uczucia. Z drugiej strony czuję się obdarowany, wspaniałymi ludźmi wokół mnie, którzy też chcą pomagać oraz masą podziękowań i wdzięczności.

Byłeś już samodzielnym organizatorem, a tym roku współorganizatorem „Szlachetnej paczki”. Jakie to ma dla Ciebie znaczenie?

Pomaganie innym ma dla mnie ogromne znaczenie. Niezależnie czy jestem organizatorem, współorganizatorem czy po prostu dokładam się do zbiórki pieniędzy.

Jak reagują najbliżsi, przyjaciele, koledzy kiedy prosisz ich o udział w tej inicjatywie?

Wszyscy, których proszę o dołączenie się do inicjatywy reagują  natychmiastową pomocą. Zawsze jestem miło zaskoczony dużym zainteresowaniem, które co roku rośnie. Jestem im bardzo wdzięczny za chęć pomocy, za co im serdecznie dziękuję.

20161213_103327

Komu łatwiej pomagać: komuś z imieniem i nazwiskiem, komuś kogo znasz czy komuś absolutnie obcemu, kto mówi do Ciebie wyłącznie za pośrednictwem swoich trosk, problemów, niejednokrotnie życiowych dramatów, ale też nadziei na zmianę?

Myślę, że łatwiej jest pomagać osobom anonimowym. Przy takiej pomocy osoby potrzebujące nie czują się zobowiązani wobec nas. Wielkim ułatwieniem dla osób potrzebujących jest również komfort i to, że nie muszą się wstydzić i mogą mówić wprost o przykrych sytuacjach. Nie zapominajmy jednak, że pomoc bliskim jest równie ważna.

Co roku angażujesz  w „Szlachetną paczkę” swoją klasę. Niedawno przeczytałam podziękowania, które skierowałeś do kolegów z klasy. Wzruszyłam się. W takich momentach kibicuję Wam totalnie. Jak myślisz, jak takie przedsięwzięcia wpływają na Was? Czy dostrzegasz jakąś wyjątkowość Twojej klasy, wyjątkowość, która rodzi się z pomagania?

Chłopaki co roku mnie zaskakują. Ucieszyłem się, że w tym roku zaangażowali również swoich rodziców i bliskich. Myślę, że świadomość pomocy w naszej klasie rośnie z roku na rok. W tym roku „Szlachetna paczka” była dla nas wyjątkowa bo ostatni raz wzięliśmy udział jako klasa IVG. Mam nadzieję, że do końca roku zaangażujemy się jeszcze w niejedną tego typu akcję. Uważam, że jesteśmy zgraną klasą, która chętnie pomaga…to w tym wieku i przy obecnych czasach jest wyjątkowe.

Podsumowując. „Szlachetna paczka” to…

Niesamowita inicjatywa pomocy. Jest na swój sposób „magiczna”. Czas, w którym jest organizowana jest wyjątkowy dla wszystkich, a zaangażowanie w tą akcję uszlachetnia człowieka.

W tym roku organizatorem „Szlachetnej paczki” w naszej szkole był Pana Adam Płachta. Naszym zamierzeniem było zebranie środków na obdarowanie dwóch rodzin z powiatu wodzisławskiego. Dziękujemy za trud, pasję i radość pomagania!

 

Pasek dostępności